Przed marszem odbyło się w kościele nabożeństwo przed Najświętszym Sakramentem połączone z duchową adopcją dziecka poczętego, a zagrożonego w swym istnieniu.
Ulicami Chojnic przemaszerowała grupa 153 osób, którym na sercu leży dobro Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Nasza przyszłość i dobrobyt przyszłych pokoleń zależy od ilości poczętych dzieci w naszej ojczyźnie. Każde życie ludzkie od poczęcia aż do naturalnej śmierci jest darem i błogosławieństwem Boga, bezcenną wartością dla narodu i Kościoła. Stając za życiem stajemy za największą wartością. Dzięki Bogu w naszej chojnickiej społeczności jest tylu obywateli, ile św. Piotr wyciągnął ryb podczas cudownego połowu. Obyśmy byli tym zaczynem, który zakwasi ciasto chojnickiej społeczności do mężnego stawania w obronie każdego życia ludzkiego.
Na samym końcu nasuwa się pytanie. Gdzie są ci, którzy są włodarzami naszych lokalnych społeczności? Czy im nie leży na sercu dobro naszej ojczyzny? Czy życie ludzkie nie stanowi dla nich wartości? Czyż nie mienią się wierzącymi? Chętnie w kościołach pokazują się przy różnych okazjach. Za kilka dni pójdą na Drogę Krzyżową i poniosą krzyż ulicami miasta. Kolejny raz będą lansować siebie, tylko szkoda, że nie wartości wyższych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz