piątek, 15 lutego 2013

Po 68 latach publiczny "pogrzeb".

Musiało upłynąć aż tyle lat, by śp. s. Adelgund Tumińska doczekała się oficjalnego pogrzebu.
Nie była to typowa uroczystość pogrzebowa, ale raczej uroczyste publiczne uznanie bohaterskiej postawy bestialsko zamordowanej Franciszkanki. Jest ona swoistym symbolem tych wszystkich kobiet, które padły ofiarą ze strony żołnierzy w trakcie jak i po wojnie w naszym powiecie.
Dobrze się stało, że choć po tylu latach prawda o tamtych czasach i wydarzeniach jest wspominana, a osoby , które stały się ofiarami bestialskich systemów zostały przywrócone należytej czci i pamięci.
Ważną rolę odgrywa w tym Kościół i miejscowe władze, których udział jest przykładem dla budowania patriotycznych postaw wśród młodego pokolenia. W tym miejscu zapewne wielu mnie skrytykuje, ale nie to jest ważne. Ważna jest pamięć, bohaterska postawa wypływająca z miłości Boga i bliźniego oraz przebaczenie doznanych krzywd. Miłość jest tym budulcem, który daje trwałe fundamenty.

Zapraszam do fotogalerii.

























































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz